Weekend w górach – zapraszamy w Beskid Sądecki
Portal e-gory.pl oraz Studenckie Koło Przewodników Górskich w Krakowie zapraszają na weekendowy wyjazd w Beskid Sądecki (i odrobinkę w Pieniny). Na wyjeździe zapoznamy Was z topografią, przyrodą, etnografią, historią terenów, po których będziemy wędrować.
Miejsce: Beskid Sądecki
Termin: 19-20 marca 2011 r.
Każdy znajdzie zatem coś dla siebie, ponieważ w planie są:
-
prześliźnięcie się jednym z najbardziej znanych wąwozów w Polsce: wąwozem Homole
-
zdobycie najwyższego szczytu Pienin
-
dotarcie do miejsca, gdzie jedna noga będzie w Pieninach, a druga w Beskidzie Sądeckim
-
obserwacja oznak ustępującej zimy
-
obserwacja oznak nadchodzącej wiosny
-
nocleg w sympatycznej drewnianej chacie na Kordowcu
-
i inne atrakcje, o których piszący te słowa jeszcze nie ma pojęcia.
Plan ramowy
I dzień (sobota):
I dzień (sobota): Jaworki – Wąwóz Homole – Przeł. Rozdziela – Wielki Rogacz – Niemcowa – Kordowiec (nocleg)
Czas przejścia: 8h.
II dzień (niedziela):
Będzie ustalony w sobotę.
Czas przejścia: damy radę :-)
Powrót do Krakowa w niedzielę, w godz. wieczornych.
Wycieczka odbędzie się bez względu na pogodę, jeżeli znajdzie się choćby jeden chętny uczestnik!
Uwagi organizacyjne
-
Wyjazd: autobusem, z dworca PKS w Krakowie, kurs 07:00 do Szczawnicy.
-
Jak nas rozpoznać: pojawimy się na stanowisku odjazdu autobusu o 06:45. Znakiem rozpoznawczym będą czerwone polary i/lub bordowe swetry.
-
Koszty: ok. 50 zł (koszty przejazdu i noclegu) + jedzenie (we własnym zakresie).
Porady dodatkowe
-
Ubiór: należy zaopatrzyć się w ciepłe rzeczy (sweter, polar) oraz coś od deszczu i śniegu. Na nogi wkładamy turystyczne buty, sprawdzone i wcześniej zaimpregnowane. Wskazane nakrycie głowy chroniące od słońca, krem z filtrem, ewentualnie okulary przeciwsłoneczne. Jeżeli macie ochraniacze na spodnie to je weźcie – mogą być użyteczne, zwłaszcza przy błocie. Mogą przydać się kijki, zwykłe narciarskie lub teleskopowe. Dobrze jest mieć też rzeczy na przebranie po całym dniu wędrówki, zwłaszcza sandały. Zapasowe, suche skarpetki są przyjemną odmianą po ich całodziennych, nieraz już przemoczonych poprzedniczkach.
-
Jedzenie. Na pierwszy dzień przygotujcie sobie kanapki na cały dzień – każdy według potrzeb (w górach chce się jeść!). Pamiętajcie o czymś do picia (bezalkoholowym) – min. półtora litra wody mineralnej (lub źródlanej) na osobę.
-
Na niedzielne śniadanie weźcie półprodukty, czyli chleb i coś do chleba w ilościach wystarczających na śniadanie oraz na kanapki na drugi dzień. Na drogę nieodzowne są słodycze typu czekolada, cukierki etc. – dodatkowy zastrzyk energii zawsze może się przydać. Nie zapomnijcie wziąć ze sobą herbaty lub/i kawy. Dobrze mieć swój kubek. Zupki chińskie dla amatorów dań w proszku jak najbardziej wskazane.
-
Zabierzcie śpiwór i karimatę. Na pewno przyda się scyzoryk lub inny nóż i łyżka. Pamiętajcie o latarce! Nie zapomnijcie też leków, które musicie regularnie zażywać oraz podstawowej apteczki (m.in. środki od bólu głowy)
-
Nawet najwygodniejsze buty potrafią zdradliwie obetrzeć w najmniej oczekiwanym momencie. Dlatego zapakujcie kilka plastrów z opatrunkiem. Bandaż elastyczny jest również wskazany.
-
Gitara bądź inne instrumenty grające (no może z wyjątkiem pianina) są zdecydowanie pożądane na wieczór – jeśli tylko możecie – bierzcie!
-
Jeżeli nie jesteście ubezpieczeni – należy wykupić co najmniej 2-dniowe ubezpieczenie (w każdym biurze podróży). Uwaga: członkowie PTTK z aktualnie opłaconą składką są ubezpieczeni!
-
No i na koniec uwaga czysto techniczna: choć często pakujemy się w ostatniej chwili i w pośpiechu dobrze jest zapakować sobie wszystko do reklamówek. Nie ma gorszej rzeczy niż przemoczone wszystkie rzeczy w plecaku!
Kontakt
-
Marek Cienkiewicz, tel. 606 319 980 lub 691 464 307, marekc@onet.pl
Robert Staszkiewicz, tel. 608 550 524, robert.staszkiewicz@gmail.com
Prosimy o wcześniejsze zgłoszenie uczestnictwa – liczba miejsc jest ograniczona!