Atrakcje sięgają szczytu
Będą nowe wieże widokowe i restauracje. W dolnośląskie góry gminy chcą ściągać turystów. Za kilka dni na wierzchołek Chełmca (851 m n.p.m.) w Górach Wałbrzyskich przywiezionych zostanie ponad 20 m sześc. drewna sosnowego i świerkowego.
To materiał do budowy kawiarni obok kamiennej wieży widokowej. Będzie ona wierną kopią poprzedniczki, która działała tu w okresie międzywojennym. – Niestety, nie mamy planów dawnej kawiarni. Projekt powstał na podstawie starych zdjęć i widokówek – wyjaśnia Zygmunt Bielecki, wiceprezes Europejskiego Centrum Radiokomunikacji Amatorskiej, które opiekuje się wieżą na Chełmcu. Obok kawiarni ma powstać plac zabaw dla dzieci. Całość będzie ogrodzona i monitorowana przez kamery. – We wrześniu rozpoczynamy ustawianie konstrukcji. Później trzeba będzie ją oszklić i wykończyć wnętrze. Kawiarnię chcemy uruchomić pod koniec przyszłorocznych wakacji.
Koszt inwestycji to ponad 100 tys. zł. Pieniądze pochodzą z opłat za dzierżawę miejsc pod anteny zamontowane na szczycie wieży. Obok kawiarni ma powstać plac zabaw dla dzieci. Całość będzie ogrodzona i monitorowana przez kamery. Gospodarze nie wykluczają wynajmowania kawiarni, np. na wesela. Nie tylko radioamatorzy chcą wykorzystać górskie walory regionu wałbrzyskiego. Władze Głuszycy przygotowują projekt zagospodarowania północnej części Gór Suchych, na zachód od wioski Grzmiąca. Wabikiem na turystów ma być hasło “Najwyżej położony zamek w Polsce” (870 m n.p.m.). Są tam bowiem ruiny kamiennego zamku Rogowiec z końca XIII w. – Planujemy wybudować wieżę widokową – mówi Tomasz Gromala, zastępca burmistrza. – Projekt zakłada także odbudowę piwnicy pod zamkiem, udrożnienie ujęcia wody i przygotowanie ścieżek.
Wartość projektu to ok. 1,5 mln zł. Głuszyca zamierza pozyskać ponad połowę tej kwoty z Unii. Wstępny projekt inwestycji jest gotowy. Przed gminą teraz najtrudniejszy etap – zdobycie decyzji środowiskowej. Teren z ruinami zamku jest bowiem objęty programem Natura 2000. Inwestycja musi być realizowana bez uszczerbku dla przyrody. Z kolei w Boguszowie-Gorcach, na stoku góry Dzikowiec (836 m n.p.m.) zbudowano kolejkę kanapową. To element mającego tu powstać centrum sportowo-rekreacyjnego. Wyciąg kosztował 4,2 mln zł. Finansowało go miasto. W planach jest modernizacja drogi do Dzikowca oraz dokończenie budowy hotelu obok stoku. Inwestycje wyceniono na 20 mln zł.
Do przekształcenia swoich gór w stoki narciarskie przymierzają się także gminy Szczawno-Zdrój i Jedlina-Zdrój. Pierwsza zachęca inwestorów do utworzenia trasy zjazdowej z wyciągiem na Wzgórzu Gedymina (528 m n.p.m.). Władzom drugiego uzdrowiska marzy się podobna inwestycja na Borowej (854 m n.p.m.). – Teren należy do Lasów Państwowych – wyjaśnia Leszek Orpel, burmistrz Jedliny-Zdroju. – Powinniśmy osiągnąć z nimi porozumienie, kiedy pojawi się inwestor. Na razie przygotowujemy trasę zjazdową obok toru saneczkowego w centrum miasta.
W powiecie kłodzkim chcą również inwestować w niewielkie zalewy. Zbiorniki w Dzikowcu koło Nowej Rudy i Lewinie Kłodzkim na razie nie są zagospodarowane turystycznie. Ale to ma się jednak zmienić. W Nowej Rudzie chcą, by zalew stał się atrakcją turystyczną i planują w niego zainwestować. Natomiast władze Lewina Kłodzkiego szukają inwestora, który wyłożyłby pieniądze. Urzędnicy są przekonani, że warto włożyć wysiłek w zagospodarowanie tych miejsc, bo to oznacza tylko korzyści.