BoulderFest6 – relacja
W miniony weekend wspinaczkową stolicą Polski, za sprawą szóstej edycji festiwalu boulderowego BoulderFest, został oddalony o lata świetlne od najbliższych skał, Lublin.
Do miasta na kresach Rzeczpospolitej ściągnęło ponad 200 zawodników i zawodniczek z całego kraju, kilku zagubionych emigrantów z jUKeju oraz goście zza wschodniej granicy. Rewelacyjna atmosfera, mnogość przystawek, dających się wywspinać zarówno kafarom z plecami jak szafa trzydrzwiowa, jak i „magdoemowcom” w korkerach, a przede wszystkim impreza do białego rana stawiają lubelskie zawody w pierwszym szeregu, zaraz obok katowickich Bit&Bullder, imprez wspinaczkowych w naszym kraju. W tym roku do dyspozycji zawodników było 21 przystawek w eliminacjach w stylu flash, czyli bez strefy i na luzie, w najróżniejszych formacjach, od połogu po masywne okapy. Jako, że autochtoni tym razem chcieli się powspinać, w układanie przystawek wrobieni zostali Łukasz Müller i Wojtek „Dziabar” Szyller (za co organizatorzy składają serdeczne podziękowania). Całodzienne eliminacje wyłoniły najlepszych. W finale, który odbył się w niedzielę z lekkim poślizgiem na życzenie niektórych zawodników zbyt mocno świętujących wyjście z eliminacji, do pokonania było po cztery bouldery, osobne dla pań i panów, w godzinę. Olbrzymią moc pokazał Ukrainiec Stanisław Kleshnyov, bezapelacyjnie wygrywając zarówno eliminacje jak i finały. Drugi był również gość zza granicy Grzegorz „Żółw” Karolak ;) Trzeci Piotrek Bunsch. Wśród pań triumfowała, kończąc wszystkie przystawki, mocno zmęczona nocnymi tańcami, Marta Lenartowicz. Na drugim stopniu podium była Kasia Jurek, na trzecim Olya Medvedeva z Kijowa.
Zapraszamy za rok na kolejną edycję skromnych zawodów organizowanych przez grupę przyjaciół na największej niekomercyjnej ścianie wspinaczkowej w Polsce. Dzięki wszystkim.
Źródło: | ![]() |