Czekoladki dla jeleni
Najpierw Niemcy wycięli buki i posadzili świerki, teraz Polacy wytną świerki i posadzą buki. Z przebudowania lasów w Parku Narodowym Gór Stołowych najbardziej ucieszą się jelenie. Ich największym przysmakiem są młode jodły.
A w ciągu najbliższych dwóch lat leśnicy chcą posadzić 100 tysięcy młodych drzewek, które są dla tych zwierząt tym, czym dla dzieci czekolada. Świerk trafił w Góry Stołowe 300 lat temu. To dzięki Niemcom, którzy sprowadzili je tutaj aż z Alp. Sadzonkami z zagranicy zalesili miejsca po bukach. Drzewa miały bardzo wysoką wartość energetyczną, dlatego zostały wycięte i masowo spalone w hutach szkła. Okazało się, że zastąpienie buków świerkami było błędem. Alpejskim drzewom nie przypadł do gustu ani nasz klimat, ani gleba.
– Efekt jest taki, że drzewa są słabe i podatne na choroby, szkodniki i wichury. W tym roku będziemy musieli wyciąć prawie 10 tysięcy świerków, bo zostały zaatakowane przez korniki, inne połamały wichury – mówi Krzysztof Baldy, dyrektor Parku Narodowego Gór Stołowych. – Dlatego chcemy nieco przemeblować nasz las. Docelowo jedną trzecią będą stanowić w nim jodły i buki. Nie będą to jednak sadzonki sprowadzone z innych części Europy czy Polski. Polscy leśnicy nie chcą popełnić błędu sprzed wieków. – Sami zebraliśmy nasiona z rosnących u nas jodeł i buków. To z tych nasion mamy młode drzewka, które już w październiku zaczniemy sadzić w lasach – dodaje Dariusz Sznajder, specjalista do spraw ochrony przyrody w PNGS. – Przygotowaliśmy dużo więcej sadzonek, bo na pewno część z nich padnie łupem żarłocznych jeleni. Dla tych zwierząt jodły są największym przysmakiem, coś jak czekolada dla dzieci.
Efekty przemeblowania, jakie zaczynają w tym roku leśnicy z parku, będą widoczne dopiero za 30 lat. Oczywiście, o ile jodłowych czekoladek nie wyjedzą jelenie, te polskie i te czeskie, które odwiedzają stołowogórski park coraz częściej.