Gondola na święta
Bardzo długo wyczekiwana przez mieszkańców Świeradowa Zdroju kolej gondolowa na Stóg Izerski ma zostać otwarta przed Świętami Bożego Narodzenia. Nie ma jeszcze odbioru budowlanego, więc z terminem trzeba być ostrożnym.
Pewne jest za to, że przy kolei nie ma parkingu, a karnet na cały dzień będzie znacznie droższy niż w Szklarskiej i Karpaczu. 71 wagoników będzie wwozić turystów z wysokości 620 na 1060 metrów n.p.m. w osiem minut. W polskich Sudetach takiej kolejki nie ma, a w czeskich są w Libercu i Jańskich Łaźniach. Gondolą na górę wjedzie każdy, także niepełnosprawny. Starsi Niemcy, którzy kurują się w Świeradowie, pewnie będą stałymi klientami. Zarządcy gondoli liczą jednak przede wszystkim na narciarzy. To dla nich wycięto kawał lasu i zbudowano nartostradę długości około dwóch i pół kilometra. Naśnieżana jest przez 21 armatek. Wieczorami będzie oświetlana przez reflektory z. 41 masztów.
Jak powiedział nam Marek Budzik, dyrektor ekonomiczny spółki, która zarządza koleją, aby można było ją otworzyć dla klientów, potrzebny jest jeszcze odbiór budowlany. Jest planowany w najbliższych dniach. Jeśli wszystko pójdzie dobrze, kolejka otwarta zostanie przed Świętami Bożego Narodzenia. Nie udało się rozwiązać problemu z miejscami do parkowania. Na obszernym terenie przed dolną stacją nie został wykonany parking. Jak mówi dyrektor Budzik, powodem są wody radonowe pod ziemią. Na fragmencie działki, gdzie tych wód nie ma, wykonany ma zostać, ale dopiero w przyszłym roku, parking na 80 miejsc. Gdzie więc będą parkować narciarze? Bezpłatnie na skraju drogi dojazdowej od strony Czerniawy. Naprzemiennie po jednej i drugiej stronie. Co tam się będzie działo, jeśli zima będzie sroga? Będzie makabrycznie, ale nie wywołujmy wilka z lasu. Marek Budzik zapowiada, że w przyszłym roku zorganizowany zostanie parking w Krobicy, czyli kilka kilometrów od gondoli. Stamtąd narciarze będą dowożeni buami pod dolną stację.
Świeradowiec, najdłuższy orczyk w Świeradowie Zdroju, nie będzie czynny. Hiszpanie, którzy go kupili, mają szerokie plany inwestycyjne, ale Świeradowcem się nie interesują. Niszczeje i nadaje się na złom. Więcej szczęścia mają inne stare orczyki: Kamieniec i Izery. Ich dzierżawcy zamierzają je uruchomić tej zimy. Czynne mają być także wyciągi: Barbara, Bambino Ski i Magdalenka.
Dzienny karnet na kolej gondolową na Stóg Izerski będzie kosztować 95 złotych. To znacznie drożej niż w Szklarskiej Porębie (73 zł) i Karpaczu (65 zł). W czeskich Jańskich Łaźniach karnet w sezonie kosztuje 590 koron, czyli przy obecnym wysokim kursie korony prawie tyle, co w Świeradowie Zdroju. Tyle że tam narciarz ma do dyspozycji nie tylko wagoniki, ale też inne wyciągi, jak również kilka długich tras zjazdowych, a nie tylko jedną. 590 koron to cena dziennego karnetu w sezonie (od 24 grudnia do 15 marca) również w Harra-chovie i Rokitnicy. Do 23 grudnia karnet kosztuje tam 510 koron. Cenę karnetu sześciodniowego na gondolę na Stóg Izerski ustalono na 360 złotych. Za jeden wjazd i zjazd zapłacimy 21 zł, a tylko za wjazd – 12 zł. Ta ostatnia cena jest istotna dla narciarzy biegowych, którzy będą chcieli biegać ze Stogu Izerskiego do Jakuszyc wspaniałą trasą przez całe Góry Izerskie.