Misiek w Gorcach
W lasach Lubonia Wielkiego, między Rabką a Rabą Niżną, pojawił się niedźwiedź. Zwierzak szuka miejsca na gawrę.
![]() |
Leśnicy mierzą ślady łap misia fot. Marek Kalinowski, arch. Tygodnik Podhalański |
– To nic nadzwyczajnego. Kilka razy mieliśmy niedźwiedzia w tym rejonie – komentuje Stanisław Biedrończyk, leśniczy gospodarujący na wschodnich stokach Lubonia.
Zaznacza jednak, że wielki drapieżnik nigdy nie zabawił w okolicach Rabki i Raby zbyt długo. Po kilkudniowym odpoczynku wyruszał w dalszą drogę – zwykle w stronę Tenczyna i Krzeczowa, tam przekraczał zakopiankę i szedł dalej – wzniesieniami Beskidu Makowskiego aż do Pasma Babiogórskiego, by tam przezimować.
Po drodze niedźwiedzie prawie zawsze zaglądały do kilku położonych na stokach Lubonia pasiek. Informacje od zdenerwowanych pszczelarzy docierały do Biedrończyka lotem błyskawicy.
Tym razem jest jednak inaczej. – Z opisu wynika, że miś idzie do parku – wysuwa własną hipotezę doktor Jan Loch, szef Pracowni Naukowej Gorczańskiego Parku Narodowego. Przypomina o ostatnich przypadkach gawrowania niedźwiedzi pod Turbaczem.
W ubiegłym roku misiek spędził w Gorcach całe lato, jesień i prawdopodobnie przezimował. – Popróbował życia w Gorcach i pewnie mu się tutaj spodobało – przekonuje Loch. – To może być ten sam osobnik – dodaje.
Teorię Locha potwierdzają opisy tropów pozostawionych przez misia na łąkach nad Rabą Niżną i Zarytem – bardzo podobne do tych obserwowanych ubiegłej jesieni i wiosny przez pracowników GPN.