Narażają życie, żeby zwiedzić ukryte sztolnie
Dolny Śląsk to raj dla podziemia turystycznego. – Za 300 złotych pokażę podziemia w Górach Sowich, których nie ma na żadnej mapie – zachęca Tomek. Kiedy jednak dowiaduje się, że rozmawia z dziennikarzem, natychmiast się rozłącza.
To jeden z nielegalnych przewodników, którzy oferują ekstremalne wyprawy po Dolnym Śląsku dla spragnionych mocnych wrażeń i znudzonych znaną ofertą turystyczną.
Wytrawni turyści znają już na pamięć podziemia w Złotym Stoku, Wałbrzychu, Głuszycy czy Walimiu. A w okolicach aż roi się od pozostawionych bez nadzoru sztolni i szybów. Eskapady, choć niebezpieczne, cieszą się ogromnym zainteresowaniem. – Nie działam legalnie, ale przestrzegam zasad bezpieczeństwa – przekonuje Bartek, który reklamuje się na stronie internetowej. – Wyposażam klientów w kaski i latarki. Przed wejściem i po wyjściu z wyrobiska muszą napisać oświadczenie, że robili to na własną odpowiedzialność. Wspiera mnie też kolega, który pozostaje na zewnątrz i w razie potrzeby wezwie pomoc – tłumaczy.
W ofercie nielegalnych przewodników są np. pozostałości XIV-wiecznej kopalni ołowiu i srebra w Górach Sowich, kanał wodny w Boguszowie czy kopalnia rudy niklu w Szklarach.
W tej ostatniej doszło do najgłośniejszego wypadku związanego z amatorską wyprawą. W 1994 r. dwaj studenci spędzili 24 dni ponad 30 metrów pod ziemią.
– Uratowaliśmy ich – wspomina Zdzisław Wiatr, naczelnik grupy wałbrzysko-kłodzkiej GOPR. – Ale inni mogą nie mieć tyle szczęścia. Na razie nikt nie podjął się zinwentaryzowania wszystkich tego typu obiektów w regionie. Dlatego szanse na uratowanie osoby, która utknie w nieznanym, głębokim szybie, są niewielkie.
Aby uniknąć tragicznego finału wycieczki z przewodnikiem bez uprawnień, osoby zajmujące się zawodowo oprowadzaniem turystów zapowiadają walkę z tym procederem. – Będziemy zwracać się do policji o legitymowanie nielegalnych przewodników – mówi Zofia Sikora, dyrektor wałbrzyskiego oddziału PTTK. – I apelujemy do turystów, by sprawdzać czy przewodnicy mają legitymacje.