Nowa Biała: Archeolodzy znowu w Obłazowej
Po trzynastu latach archeolodzy wrócili do Jaskini Obłazowej koło Nowej Białej. Czy wykopaliska mogą przynieść kolejne niespodzianki?
Badaniami kieruje prof. Paweł Valde Nowak z Uniwersytetu Jagiellońskiego. To pod jego przewodnictwem prowadzone były wykopaliska w latach 1985-95, które zakończyły się odkryciami rangi światowej (m.in. znalezieniem najstarszego na świecie bumerangu). Zostały wtedy przerwane z powodu groźby zawalenia się groty i braku funduszy.
Archeolodzy wrócili do jaskini dzięki przyznanemu przez Ministerstwo Nauki i Szkolnictwa Wyższego grantowi w wysokości 200 tys. zł. Rok temu jaskinia została zabezpieczona. Na początku lipca tego roku rozpoczęły się badania archeologiczne. W Obłazowej pracuje 25-osobowa grupa studentów z archeologii Uniwersytetu Jagiellońskiego i antropologii z Uniwersytetu Wrocławskiego. Nad znaleziskami pochodzenia zwierzęcego czuwa prof. Adam Nadachowski, paleontolog. Kierujący całością badań prof. Valde Nowak zamierza dotrzeć do skalnego dna, by uzyskać pełny profil jaskini.
– Miejsce badań zostało rozszerzone. Chcemy poznać jeszcze lepiej wnętrze jaskini, ale też zejść głębiej, niż w 1992 roku – wyjaśnia archeolog. Wtedy najstarsza warstwa, do której dotarli archeolodzy, i ślady człowieka datowane były na 80-100 tys. lat temu, czyli początek ostatniego zlodowacenia. Krakowski archeolog liczy, że zejście głębiej pozwoli znaleźć jeszcze starsze poziomy kulturowe. – Te pierwsze dni to dla wszystkich była ciężka praca fizyczna, ale już zaczynamy odkrywać pierwsze zabytki. Wczoraj znaleźliśmy piękny, kompletny nóż krzemienny, tzw. “jednozadziorzec”, charakterystyczny dla kultury hamburskiej lub magdaleńskiej (12 tys. lat temu), to pewne zaskoczenie. Znaleźliśmy też kilka dużych kości, między innymi nosorożca włochatego – relacjonuje archeolog.