PPN mówi: NIE !
Dyrekcja Pienińskiego Parku Narodowego nie zgadza się na budowę kładki pieszo-rowerowej na Dunajcu, która miała powstać na Piaskach, nieopodal nowej przystani flisackiej.
Krościenko od przeszło dwóch lat zabiegało o takie połączenie. W związku z negatywnymi opiniami PPN-u lokalizacja obiektu była kilka razy zmieniana. Ostatecznie gmina po uzgodnieniach z przedstawicielami Rady Naukowej PPN-u postanowiła wybudować kładkę w miejscu dawnego „Zerwanego Mostu”.
– Stwierdzono wówczas, że odtworzenie dawnego ciągu komunikacyjnego między Krościenkiem a Szczawnicą będzie najmniej szkodliwe dla przyrody – wyjaśnia Michał Sokołowski, dyrektor PPN-u.
– Wydając taką opinię, nie wzięto jednak po uwagę faktu, że osiedle Piaski bardzo się rozwinęło w ostatnim czasie. Kiedyś znajdowało się tam zaledwie kilka domów, dziś teren ten przeznaczony jest pod zabudowę pensjonatowo-letniskową.
W efekcie miejsce to coraz chętniej odwiedzają turyści, których obecność nie jest bez wpływu na przyrodę. Kilka tygodni temu Krościenko zwróciło się do dyrekcji PPN o przekazanie gruntu pod budowę kładki. Gdy gmina dostała negatywną odpowiedź, zwróciła się o opinię prawną do prof. dra hab. Wojciecha Radeckiego z Instytutu Nauk Prawnych PAN.
– Był to ekspert wskazany nam przez PPN. Według niego kładka nie jest wielkim zagrożeniem dla przyrody. Decyzja co do jej budowy zależy jednak od dobrej woli i przychylności dyrektora parku. Liczymy, że będzie ona szybka – mówi Janusz Piwoni, wicewójt Krościenka.
Według eksperta park narodowy pełni oprócz funkcji naukowej, ochronnej czy kulturowej, także turystyczną. Chodzi o to, by nie kolidowały one ze sobą.
„Jeżeli – zdaniem dyrektora Parku – budowa kładki wpłynie negatywnie na przyrodę w parku narodowym, to takie stanowisko przesądzi, że budowa jej będzie niedopuszczalna. W takiej sytuacji gmina może podjąć próbę poddania sporu z dyrektorem rozstrzygnięciu sądu administracyjnego” – wyjaśnia w opinii Radecki.