Ranna na Kasprowym
Nieszczęśliwy wypadek narciarski na Kasprowym Wierchu. Koło godz. 13 snowboardzista tak niefortunnie zapinał deskę, że ta pomknęła na dół i z dużą siłą wpadła w grupę turystów.
Dziś na Kasprowym Wierchu świeciło słońce, temperatura przekroczyła zero stopni. Pokrywa śniegu sięga 120 cm. Panowały wspaniałe warunki narciarskie i to przyciągnęło kilka tysięcy turystów. Od rana zmodernizowana kolejka wywoziła na górę komplet narciarzy. W kolejce do wagoników trzeba było czekać nawet dwie godziny. Niestety koło godz. 13 jeden ze snowboardzistów w czasie zapinania butów nie upilnował swojej deski. Ta pomknęła w dół i uderzyła w grupę turystów. Jedna z kobiet doznała skomplikowanego złamania nogi. Na pomoc z Zakopanego przyleciał śmigłowiec TOPR. Już wcześniej ranną opatrzyli ratownicy, którzy dyżurują na Kasprowym Wierchu. Po kilku minutach ranna trafiła w szpitalu. Dziś na Kasprowym śmigłowiec interweniował także przy dwóch mniej groźnych wypadkach narciarskich.
Natomiast wczoraj na Słowacji, w okolicach Zielonego Stawu Kieżmarskiego, od skały odpadł jeden z czeskich taterników i spadł 30 metrów w dół. Mężczyzna stracił przytomność. Jego towarzysz zszedł po pomoc do schroniska nad Zielonym Stawem. Warunki atmosferyczne pozwoliły na lot smigłowca tylko do schroniska. Dalej ratownicy Horskiej Służby musieli dotrzeć do rannego o własnych siłach.