Rozbójnicza taksa
Taksa klimatyczna pobierana przez zakopcone Zakopane to wyłudzenie rozbójnicze. Tak przynajmniej twierdzi część kwaterodawców i ich gości.
– Dość już mamy tego tłumaczenia. W styczniu po sylwestrze w Zakopanem mieliśmy najbardziej zanieczyszczone powietrze w Małopolsce. Turyści się denerwują, że każemy im płacić taksę klimatyczną. Za co? Za ten smród z palonego plastiku i śmieci? – złości się jeden z kwaterodawców. I nazywa skandalem ostatnią podwyżkę taksy do 1,70 zł od osoby. Wylicza, że trzyosobowa rodzina musi za każdy dzień zapłacić ponad pięć złotych dodatkowo. Wielu turystów wszczyna w związku z tym awantury. – Może zainteresować sprawą organy ścigania? Przecież jeśli żąda się opłaty za coś, czego nie ma, to jest to wyłudzenie rozbójnicze – podsumowuje nasz rozmówca.
– Nie przekraczamy średniorocznych wskaźników i na tej podstawie mamy pełne prawo, podobnie jak inne kurorty i turystyczne miasta w całej Europie, pobierać taksę klimatyczną – wyjaśnia burmistrz Zakopanego Janusz Majcher. Przyznaje, że faktycznie w szczycie okresu grzewczego jeden wskaźnik zanieczyszczeń przekracza dopuszczalne normy. To jednak jego zdaniem za mało, by można było mówić o „rozbójniczym wyłudzeniu”.