Szlaki dydaktyczne w Tatrach Słowackich cz. II
Druga część artykułów z cyklu Szlaki dydaktyczne w Tatrach Słowackich: Z Siodełka do Łomnickiego Stawu.
Między tymi dwoma atrakcyjnymi miejscami, do których można dojechać kolejką linową, wytyczony został przed laty bodaj pierwszy szlak dydaktyczny, wiodący koło Wodospadów Zimnej Wody, a potem Magistralą Tatrzańską, która na tym odcinku należy do ścieżek o największej frekwencji turystycznej w Tatrach Słowackich.
Siodełko (1285 m). Ze Starego Smokowca można dojechać na Siodełko kolejką linowo-terenową, zbudowaną dokładnie sto lat temu, ale od tego czasu przechodziła ona kilka modernizacji. Nowy, przeszklony wagonik, którym pojedziemy, zainstalowany został dopiero w tym roku. Można z niego zobaczyć ogromne zniszczenia, spowodowane w drzewostanie przez huraganowy wiatr, który 19 listopada 2004 roku w strefie leśnej 800-1150 metrów powalił lub złamał prawie wszystkie drzewa. Siodełko jest od 160 lat jednym z najstarszych centrów turystyki w Tatrach, punktem wyjścia w rejon często zwiedzanych Wodospadów Zimnej Wody i do dwóch popularnych dolin tatrzańskich: Staroleśnej i Zimnej Wody. W tym rejonie powstawały w XIX wieku pierwsze schroniska po południowej stronie Tatr – Rainerova chata na Staroleśnej Polanie i Ruženina chata na Siodełku, w miejscu, gdzie potem stanął hotel “Spisz” i zakład przyrodoleczniczy, a gdzie teraz stoi Bilikova chata. Obecnie istniejące obiekty w pobliżu górnej stacji kolejki linowo-terenowej zostały w ostatnich latach zmodernizowane. Przed laty na stoku narciarskim Sławkowskiego Szczytu organizowane były zawody narciarskie, w tym “Velka cena Slovenska”, ale czasy świetności tego ośrodka narciarskiego minęły.
Wodospady Zimnej Wody. Z Siodełka idziemy zielonym szlakiem koło Bilikovej chaty, a następnie w dół, do Wodospadów Zimnej Wody. Na ponadkilometrowym odcinku połączonych potoków Staroleśnego i Małej Zimnej Wody występuje kilka malowniczych wodospadów. Schodząc ścieżką do najniższego – Długiego Wodospadu, posiadającego charakter kaskady, można potem podejść wzdłuż potoku w górę i zwiedzić dwa następne: Wielki oraz Mały. Niewidoczny jest tylko Skryty Wodospad. Miejsca, skąd można podziwiać wodospady i fotografować, zabezpieczone są łańcuchami, a przy Wielkim Wodospadzie jest mostek. Najwięcej wody płynie na wiosnę, po roztopach, oraz po ulewach. Źródła potoków, tworzących Zimną Wodę, znajdują się w dwóch sąsiednich dolinach, na wysokości 2017 i 2128 metrów, a Zimna Woda od źródeł do ujścia do Popradu ma 19 km długości. Po zwiedzeniu wodospadów dochodzimy na Staroleśną Polankę, gdzie stoi najstarsze schronisko tatrzańskie.
Rainerova chata (1284 m). Zbudowano ją z granitowych skał w 1865 roku. Można tu było zanocować, a nazajutrz wyruszyć na górską turę. Kiedy 20 lat później stanęło obok “Schronisko pod Kozicą”, wtedy ten kamienny schron zamieniono na magazyn opału. Dopiero obiektem zainteresował się Peter Petras z Kieżmarku, tragarz górski i nauczyciel, który obiekt ten przejął w dzierżawę, odnowił i urządził w nim muzeum, poświęcone “nosiczom” tatrzańskim. Od 10 lat Rainerova chata, w której jest również bufet, otwarta jest dla turystów, a corocznie zimą atrakcją jest wykonana przez Petrasa na polanie, w śniegu i lodzie, stajenka betlejemska. We wnętrzu chaty można zobaczyć stary sprzęt, używany niegdyś przez taterników i turystów w górach, dzwonki pasterskie, a na półce – wyrzeźbioną w drewnie podobiznę króla przewodników tatrzańskich – Klimka Bachledy.
Olbrzymi Wodospad i punkt widokowy. Ze Staroleśnej Polany dochodzimy do czerwono znakowanej Magistrali Tatrzańskiej, przechodzimy przez mostek na Staroleśnym potoku i podchodzimy w kierunku Zamkovskeho chaty. Na kolejnym mostku, tym razem nad Małą Zimną Wodą, podziwiamy ostatni z wodospadów – Olbrzymi, dość wąski, ale prawie 20-metrowej wysokości. Wiatr w sąsiedztwie powalił drzewa, które nie są usuwane i widać już efekt działania kornika drukarza. Po kilku minutach, za ostrym zakrętem, w miejscu, gdzie ścieżka trawersuje przez złomiska skalne, zalegające na zboczu porośniętym kosówką, wśród której rosną limby, odsłania się piękny widok na obie doliny – Staroleśną i Małej Zimnej Wody, które były w plejstocenie zlodowacone, a olbrzymie wanty pochodzą z obrywów skalnych, jakie miały miejsce pod koniec okresu lodowcowego. Widać też wznoszące się nad dolinami szczyty: Sławkowski, Małą Wysoką, Świstowy Szczyt, a po drugiej stronie Pośredniej Grani, rozdzielającej obie doliny – Lodowy Szczyt, Śnieżny i Baranie Rogi. W dole widoczne – Bilikova chata i Siodełko. Przechodząc ten odcinek Magistrali po nierównych, wystających kamieniach, warto sobie uzmysłowić, że tą trasą do schroniska Zamkovskiego wynoszą “nosicze” stukilogramowy ładunek, w ramach corocznych zawodów “Nosička stovka”. Rekordowy czas przejścia z takim ładunkiem od Siodełka do schroniska wynosi 39 minut i 46 sekund i należy do Martina Maličkeho, a turystyczny czas przejścia tej trasy to 1 godz.
Schronisko Zamkovskiego (1475 m). Wybudował go z żoną Ludmiłą, u wylotu doliny Małej Zimnej Wody, w latach 1942–43 Stefan Zamkovsky, nosicz, przewodnik górski, taternik, który często w okresie międzywojennym wspinał się również z polskimi taternikami, dokonując około 30 pierwszych wejść. Całe swoje życie związał z Tatrami, a miejsce na budowę chaty wypatrzył od dawna. Po II wojnie władze uznały go za kapitalistę, otrzymał nakaz opuszczenia Tatr. Osiadł z rodziną w Bańskiej Szczawnicy. Do końca życia nie mógł się pogodzić z faktem, że wyrzucono go z własnej chaty w Tatrach, które były dla niego rajem. Zmarł w 1961 roku, Ludmiła dożyła 91 lat i zmarła w 2002 roku. Od 20 lat chatarem w Zamkovskego chacie jest Jana Kalinčiková, która dba o obiekt i znakomicie sobie radzi, chociaż nie jest to praca łatwa. Zaopatrzenie donoszone jest na plecach “nosiczów”. Schronisko czynne jest cały rok, dysponuje 24 miejscami noclegowymi. Na ścianach jadalni wiszą stare fotografie z czasów Zamkovskego. Przed kilkoma laty były tam również piękne kolaże Arno Puškaša, wybitnego słowackiego taternika i alpinisty.
Górna granica lasu. Po odpoczynku w Zamkovskego chacie wracamy na Magistralę Tatrzańską i podchodzimy w stronę Łomnickiego Stawu. Jesteśmy w strefie regla górnego, świerki sięgają przeciętnie 15 metrów wysokości, pojawia się brzoza, jarzębina i limba. Na zakręcie ścieżki, pod skałą kończącą Łomnickie Ramię, las zanika, a zaczyna się piętro kosodrzewiny. Po raz pierwszy z tego miejsca widać już górną stację kolejki kabinkowej przy Łomnickim Stawie. W dole widok na tatrzańskie osady przy Drodze Wolności, a na dalszym planie – Kotlina Popradzka, w głębi Słowacki Raj i Niżnie Tatry. Dalej ścieżka, wznosząc się stopniowo, trawersuje rozległy północny stok, opadający z Ramienia Łomnicy, rozcięty dwoma żlebami. Na tym odcinku tablice szlaku dydaktycznego zmiotły lawiny śnieżne, pozostała tylko ostatnia, w miejscu, gdzie trasę narciarską z Ramienia Łomnicy do Tatrzańskiej Łomnicy przecina Magistrala.
Skalnatá chata (1751 m). Tuż przed dojściem do Łomnickiego Stawu, znajduje się koleba skalna, w której już w XIX nocowali przygodni turyści. Potem urządzono w niej kamienny schron. Mała drewniana chata, która stoi obok, a świadczy tylko usługi gastronomiczne, została przebudowana przez obecnego jej chatara Laco Kulange, rekordzistę wśród słowackich “nosiczów”. Obok wejścia do niej jest plansza z jego rekordami “wynosek” do poszczególnych schronisk, w których pracował jako tragarz w okresie od 1969 roku. Wcześniej był atletą i biegaczem. Jego rekordy to: 151 kg do Tery’ego chaty, 141 kg do Zbójnickiej chaty, 187 kg do Skalnatej chaty, i 207,5 kg do Zamkovskego chaty, co jest rekordem światowym. W sumie w ciągu ponad 40 lat wyniósł do schronisk tatrzańskich ładunek o wadze 1.001.500 kg. O życiorysie Laco Kulangi można przeczytać w książce jego autorstwa – “Skalnatý sen”.
Łomnicki Staw – stacja kolejki (1764 m). W tym roku mija 300 lat od pierwszego znanego wejścia turystycznego w ten rejon braci Jakuba i Juraja Buchholtzów, ale pierwszą ścieżkę do stawu zbudowano dopiero w 1894 roku. Magistrala Tatrzańska na tym odcinku powstała w latach 30. ubiegłego wieku. Kolejkę linową wagonikową uruchomiono w 1937 roku, ale od kilkunastu lat jest już nieczynna, natomiast kolejkę kabinkową oddano do użytku w 1973 roku, a całkowicie zmodernizowano w 1993 roku. Jest to jedyna obecnie kolej kursująca między Tatrzańską Łomnicą a Łomnickim Stawem. Stąd można wyjechać kolejką jednowagonikową na Łomnicę lub kolejką krzesełkową na Ramię Łomnicy. Oprócz budynku stacyjnego, w którym są kasy biletowe i restauracja, jest tam również obserwatorium astronomiczne i meteorologiczne. Więcej informacji o rejonie Łomnickiego Stawu podamy przy opisie ścieżki dydaktycznej, wytyczonej kilka lat temu tym rejonie.