Ratownicy przypuszczają, że uderzenie pioruna nastąpiło bezpośrednio w krzyż stojący na szczycie. – Część osób była tam rażona na pewno bezpośrednio, bo były informacje, że po uderzeniu pioruna ludzie spadali wręcz na stronę południową Giewontu. To rażenie poszło po łańcuchach ubezpieczających wejście na kopułę uderzając wszystkich po kolei – relacjonował naczelnik TOPR.
– W akcję było zaangażowanych wiele służb. Oceniamy, że akcja ratunkowa przebiegła bardzo sprawnie, bo w bardzo krótkim czasie, w zasadzie w ciągu czterech godzin, wszyscy, którzy potrzebowali pomocy, ją otrzymali – mówił naczelnik TOPR. – Taki wypadek, jaki miał miejsce wczoraj, jest absolutnie poza naszymi wcześniejszymi doświadczeniami – dodał.
W akcję było zaangażowanych około 80. ratowników TOPR, wspomaganych przez ratowników GOPR Grupy Podhalańskiej i strażaków PSP oraz OSP. Zadania były skoncentrowane w okolicach Giewontu, gdzie w użyciu był śmigłowiec TOPR. Kolejny śmigłowiec LPR lądował na Hali Kondratowej, zabierając poszkodowanych. Bezpośredni udział w działaniach w Tatrach brała grupa 180 osób. Od początku działania ratownicze koordynował TOPR.
– Chciałem podziękować wszystkim służbom, które nas wspierały. Ratownicy GOPR oraz strażacy okazali się niezbędni w takiej sytuacji – mówił naczelnik TOPR. W akcji pomagały również osoby przypadkowe, na przykład na Hali Kondratowej pomoc zaoferował turysta – ratownik medyczny, który pomagał na miejscu w schronisku, gdzie jak powiedział naczelnik, był zorganizowany “polowy szpital”. Ratowników wspierały również zakopiańskie restauracje, dowożąc żywność dla służb. Podczas akcji wykorzystano wszelkie środki transportu, aby przewieźć rannych do szpitali. Oprócz pięciu śmigłowców, użyto samochodów terenowych TOPR i GOPR, pojazdów straży pożarnej, a także pojazdy schronisk górskich.
Giewont należy do szczególnie niebezpiecznych miejsc podczas burzy. To miejsce wyjątkowo narażone na uderzenia piorunów z uwagi na metalowy krzyż oraz łańcuchy ubezpieczające wejście na kopułę szczytową. Jeżeli są jakiekolwiek symptomy zbliżającej się burzy, należy natychmiast zejść ze szczytów i grani.