TOPR ratuje telefony
Ratownicy TOPR mieli dziś nietypową interwencję. Ze szronu i śniegu musieli oczyścić anteny sieci telefonii komórkowych na szczycie Kasprowego. Komórki przez kilka godzin nie działały w Tatrach, a telefony to podstawa bezpieczeństwa na szlakach.
Rzeczywiście mieliśmy taką interwencję – potwierdza w rozmowie z Tygodnikiem ratownik dyżurny TOPR. – Mieliśmy bowiem z ratownikami na Kasprowym tylko łączność radiową, a to dla nas zbyt mało, posługujemy się też komórkami, a te nie działały. Na antenach na szczycie Kasprowego osiadł śnieg i szron. Ratownicy musieli wyjść na dach górnej stacji kolejki linowej i oczyścić je ze śniegu. Anteny te obsługują także okolice Zakopanego i telefony nie działały w rejonie Bukowiny Tatrzańskiej. Telefony komórkowe w Tatrach to teraz jedno z najważniejszych zabezpieczeń dla turystów. Dzięki nim można szybko wezwać pomoc. Już niedługo dzięki komórkom ratownicy TOPR będą mogli dokładnie także szybko zlokalizować miejsce, w którym przebywają turyści.