Zabili misia
Czterej turyści zabili kamieniami misia w Dolinie Chochołowskiej, a później go utopili. Niedźwiedź miał półtora roku, był wielkości wilczura i ważył tylko 30 kg. Sprawę bada policja.
Według wersji podanej przez turystów miś zaszedł im drogę i zaatakował. Oni we własnej obronie utopili go w potoku. Druga wersja mówi o tym, że turyści zaczęli karmić misia czekoladkami i chlebem. Zwierzę zacząło się zachowywać agresywnie. Turyści obrzucili niedźwiedzia kamieniami i utopili go w potoku. Ciało zwierzęcia nad ranem odkryli pracownicy Tatrzańskiego Parku Narodowego. Taką wersję potwierdzają rozrzucone dookoła czekoladki i chleb.
Dwóch turystów z otarciami zgłosiło się później do szpitala. Znane są ich personalia. Policja prowadzi dochodzenie, które ma wyjaśnić wszelkie okoliczności tej sprawy. Turyści zostali już przesłuchani. Zdaniem pracowników TPN to niemożliwe, aby tak małe zwierzę zatakowało turystów. Prawdopodobnie była to bestialska zbrodnia. Przemawia za tym fakt, że dwaj turyści, którzy zgłosili do szpitala mieli tylko lekko zraniony palec i otarty naskórek.