Zalew Czorsztyński zmniejszy się o jedną trzecią
Jezioro Czorsztyńskie zmniejszy się o jedną trzecią. Poziom wody opadnie o 15 metrów. Białka znów będzie wpadać do Dunajca. Zespół Elektrowni Wodnych Niedzica spuszcza wodę.
![]() |
Jezioro Czorsztyńskie widziane z zapory fot. Marek Kalinowski, arch. www.pza.org.pl |
Obniżenie czaszy jeziora o 15 metrów to wymóg zapisany w instrukcji eksploatacji niedzickiej zapory. Tylko w ten spo-sób można dokonać inspekcji wlotów pierwszego odcinka sztolni, prowadzących wodę do dwóch olbrzymich hydrogenerato-rów, wytwarzających energię elektryczną. Sztolnie to przechodzące przez zaporę ogromne, żelbetonowe rurociągi. Każda z rur ma 7 metrów średnicy. Wloty do gigantycznych gardeł są (w normalnych warunkach) zatopione i całkowicie niedostępne dla człowieka. – Przez ostatnich dziesięć lat nikt tam nie zaglądał. Instrukcja eksploatacyjna przewiduje przegląd sztolni w 10. roku eksploatacji zapory. Ten termin właśnie upływa – tłumaczy Leszek Bajorek.
Obniżenie lustra wody pozwoli na zainstalowanie dźwigów i opuszczenie ogromnych zasuw, które zamkną wlot sztolni. Gdy rurociąg zostanie osuszony, ekipa ekspertów będzie mogła dokładnie skontrolować budowlę od wewnątrz. Opróżnianie jeziora rozpocznie się we wrześniu i potrwa około trzech miesięcy. – Obowiązuje nas sztywna procedura. W ciągu doby można obniżyć lustro wody nie więcej niż o 20-30 centymetrów. Proces przewiduje też zachowanie dość częstych okresów postojowych. Przerwy są potrzebne do sprawdzenia stanu wszystkich urządzeń – wtrąca Bajorek. Według przewidywań dyrektora, operacja opróżniania powinna się zakończyć w listopadzie. W ciągu dwóch kolejnych miesięcy zbiornik powinien znów wypełnić się wodą. Napełnianie potrwa krócej – w tym wypadku instrukcja nie obliguje do zachowania przerw.
Termin przeprowadzenia operacji został ustalony nieprzypadkowo. Z wieloletnich obserwacji meteorologicznych wynika, że jesień to okres najmniejszych opadów, a zarazem – najlepsza pora na opróżnienie zbiornika. W październiku praktycznie ustaje żegluga turystyczna na zalewie. Wiosenne roztopy z kolei mogą wspomóc proces uzupełnienia wody do normalnego poziomu. Bajorek przyznaje jednak, że anomalie pogodowe mogą skutecznie pokrzyżować plany ekspertów. Deszczowa pogoda w końcówce roku mogłaby wydłużyć okres opróżniania zbiornika, a nawet – udaremnić operację.