“Tatry”, jesień 2006
Numer jesienny “Tatr” trafił do sprzedaży… O zawartości pisma można poczytać poniżej, tu dodajmy tylko, że wraz z egzemplarzem pisma prenumeratorzy dostaną od nas w prezencie dwupłytowy album – muzyczną ilustrację tematu numeru – a więc Muzykę Tatr.
Album jest tylko dla prenumeratorów – nie będzie dostępny w sprzedaży!
W numerze 4/2007 (18):
- ROZMAITOŚCI
- Lato w liczbach, Kuźnia, nie kuźnia?, Kotlik bez dukatów, Jubileusz Głazka, Na jesień żaby, Kronika Straży Parku, Szlaki pod ochroną, Skarżą, ale robią, Krzyżówkowicze nagrodzeni, Junior Tanger Projekt, Tabei na Rysach, Wolontariat dla Tatr, Skok z Kazalnicy, Liczenie taterników, Czy będzie rewolucja?, Ostrożnie i na trzeźwo, Zmarł obrońca Tatr, Czesi stracili dolinę, Górska przestrzeń kultury, Parada bezmyślności
- Z DRUGIEJ STRONY TATR
- Archeologiczne lato pod Tatrami, Stulecie w Staroleśnej, Jubileuszowe wyzwanie, Murarze spod Rysów, Decyzja czy gadanie o decyzji?, Turyści policzeni, Kronika
- TATERNICTWO
- Można do góry, można i w dół… – Jakub Radziejowski
- WYPADKI GÓRSKIE
- …i po lecie – Adam Marasek, Kamienie zabijają – Marek Grocholski
- PRZYRODA
- Czasem słońce, czasem deszcz – Tomasz Skrzydłowski, Edward Lichota, Lato umiarkowanie korzystne – Filip Zięba, Tomasz Zwijacz Kozica, Kozica na Nosalu – Stanisław Wierzbanowski, Strzyżyk – Stanisław Wierzbanowski, Modrzew świérkiem zwany – Beata Słama, Tomasz Skrzydłowski, Nie zabijaj – Marek Kot
- TEMAT NUMERU – Muzyka Tatr
- Muzyka górali podhalańskich – Lidia Długołęcka-Pinkwart, Z dziejów badania folkloru muzycznego Podhala – Maciej Pinkwart, Przepraszam, czy tu jeszcze grają? – Tomasz Krzyżanowski, Muzyka wysoka a Tatry i Podhale – Władysław Malinowski, Wygrywał duszę Tatr – Adam Kitkowski, Głosy z przeszłości – Jacek Jackowski, Zbigniew Ładygin, Muzyka w prezencie – Maria Baliszewska, Zbigniew Ładygin, Osturnia, etniczna wyspa – Justyna Cząstka, Mala som frajera echt pltníka – Alena Laučíková, Muzyka z Blasčackiej doliny – Zbigniew Ładygin, Mieczysław Karłowicz in memoriam – Karol Jankowiak
- INNE GÓRY
- Zamagurskie pojezierze – Zbigniew Ładygin
- HISTORIA
- Na tropie łowców niedźwiedzi jaskiniowych – Jacek Rydlewski, Homolacsowie w Tatrach – Zdzisław Chmiel, Uzdrowisko z epoki husarskich skrzydeł – Wojciech Wilczek, Rocznica Goszczyńskiego – Wojciech Wilczek, “Wariant R” i nie tylko – Jakub Radziejowski, Historia patenciarstwa: Muzyka haka – Beata Słama
- LEKTURY
- Księga życia i śmierci, Fachowo o Spiskiej Sobocie, Blichtr zewnętrzny czy rzetelność wydawnicza, Satelitarny atlas Tatr, Sławni nieobecni, Tatry malowane
- MALARSTWO
- Zakopane i Tatry według Rafała Malczewskiego – Dorota Folga-Januszewska
- ETNOGRAFIA
- Gaździna Śmierć – Urszula Janicka-Krzywda
- TATRY NA WESOŁO
- Tatry też mają swoje straszydła… – Ivan Bajo
- MOIM ZDANIEM
- Chodząc w Tatry – Kuba Szpilka, Czwarty wymiar – Zbigniew Ładygin
- Lato w liczbach, Kuźnia, nie kuźnia?, Kotlik bez dukatów, Jubileusz Głazka, Na jesień żaby, Kronika Straży Parku, Szlaki pod ochroną, Skarżą, ale robią, Krzyżówkowicze nagrodzeni, Junior Tanger Projekt, Tabei na Rysach, Wolontariat dla Tatr, Skok z Kazalnicy, Liczenie taterników, Czy będzie rewolucja?, Ostrożnie i na trzeźwo, Zmarł obrońca Tatr, Czesi stracili dolinę, Górska przestrzeń kultury, Parada bezmyślności
Muzyka w prezencie
Prenumeratorzy, najwierniejsi czytelnicy “Tatr” wraz z tym wydaniem naszego kwartalnika otrzymują prezent – dwupłytowy album z niespełna pół setką ścieżek dźwiękowych ilustrujących temat przewodni numeru – Muzykę Tatr. Różnorodność umieszczonych w nim nagrań najdobitniej świadczy o nośności tatrzańskiej tematyki i inspirującej mocy kryjącej się w naszych najwyższych górach. Oddają to tytuły płyt tworzących album: Korzenie i Inspiracja.
Album jest odbiciem żywej tradycji muzycznej regionów Podtatrza polskiego i słowackiego i zainteresowania Tatrami twórców różnych gatunków muzyki, pochodzących spoza tego regionu. Ideą była szeroka prezentacja muzyki związanej z Tatrami w jej różnorodności zarówno gatunkowej, jak i wykonawczej, od muzyki Bartusia Obrochty po “Harnasi” Karola Szymanowskiego, od kapeli Karola Stocha po piosenki Wojciecha Młynarskiego i Skaldów. Trudno omówić wszystkie utwory znajdujące się na płycie – ich kompletny wykaz znalazł się na kopercie, tu spróbujemy uzasadnić ich wybór.
Z historycznego punktu widzenia najcenniejszą częścią albumu są archiwalia: muzyka i śpiew utrwalone na fonografie Edisona jeszcze przed I wojną światową, które dochowały się do naszych czasów i na płycie publikowane są po raz pierwszy. Część tę otwiera fragment historycznej rejestracji głosu Jana Krzeptowskiego, syna legendarnego Sabały, dokonanej przez Romana Zawilińskiego w 1904 r., zawierający zapowiedź autora nagrania prezentującego wykonawcę oraz przyśpiewki: (Ej ci) już zemryła Cyganowi ziena; Wołosyn, Wołosyn, kozicki puscaj si; Wołosyn, Roztoka i ty Pięcistawy; Idzie se Janicek popod zieleniny udostępnione przez Instytut Sztuki PAN. Nieco większy zbiór utworów w wykonaniu słynnego skrzypka Bartłomieja Obrochty oraz osób nieznanych z nazwiska udało się nam umieścić dzięki przychylności Muzeum Tatrzańskiego w Zakopanem. Nagrania te wykonał w 1914 r. Juliusz Zborowski, późniejszy dyrektor tej placówki, słusznie nazywany “strażnikiem podhalańskich skarbów”.
Nie mniej cenne są nagrania międzywojenne, dokonane na emigracji przez kapelę Karola Stocha z Chicago (1926). Bardziej nam współczesne, za to znacznie bogatsze instrumentalnie, są przykłady gry kapel oraz instrumentów muzycznych (piszczałek, kóz-dud podhalańskich, złóbcoków) z lat siedemdziesiątych i późniejszych. We wszystkich nagraniach uderza podstawowa wspólna cecha muzyczna – przywiązanie górali do “muzyki” smyczkowej (“muzyka” to kapela, a jej skład to troje skrzypiec i basy), uwypuklenie roli pierwszych skrzypiec (prymu) oraz indywidualności skrzypka prymisty (nagrania archiwalne Bartłomieja i późniejsze jego wnuka Władysława Obrochtów, Tadeusza Szostaka Berdy, Jana Karpiela Bułecki, Eugeniusza Wilczka). Najliczniej reprezentowane jest Skalne Podhale jako nadające ton całej muzyce podtatrzańskiej. Znalazły się więc na płycie przykłady ze Spisza, Pienin i Orawy, oddające zarówno podobieństwo, jak i odmienność muzyki tych regionów wobec Podhala (rytmy krakowiakowe i czardasze), przykłady muzyki wybitnych skrzypków tych regionów Józefa Szczerby z Piekielnika, Wacława Nowobilskiego z Nowej Białej i Jana Knutelskiego z Krościenka. Wybrane pieśni, choć mniej liczne, są typowe dla Podhala – wierchowe, pasterskie z “wyskaniem” i tekstami opiewającymi piękno Tatr (np. Ponad Morskie Oko orzeł się unosi, Krywań).
Muzyka ze Słowacji reprezentowana jest przez trzy kapele: Jana Karpiela Bułecki z Zakopanego, kapelę i zespół z Detvy oraz kapelę z Terchovej. Ich umieszczeniem chcemy podkreślić fakt, że nuty muzyki tradycyjnej są po obu stronach Tatr podobne, nawet czasem te same, a wykonywanie – zbliżone. Pierwszą płytę kończy nagranie nietypowe, trudne do jednoznacznego zakwalifikowania – hymn Republiki Słowackiej, który jest oryginalną nutą, znaną i grana również na Podhalu, do której śpiewa się słowa wiersza Janka Matuki Nad Tatrou sa blýska.
Przykładami wykorzystania motywów ludowych w “bardziej poważnych celach” niech będą rozpoczynające drugą płytę, utwory czołowego kompozytora słowackiego inspirującego się muzyką Tatr, Svetozara Stračiny. Z bogatej twórczości polskich kompozytorów, dla których Tatry i Podhale stanowiły inspirację, wybrane zostały najważniejsze utwory (lub ich fragmenty) Ignacego Paderewskiego, Karola Szymanowskiego, Wojciecha Kilara i Henryka Mikołaja Góreckiego.
W albumie nie mogło też zabraknąć “tatrzańskich standardów” muzyki rozrywkowej, począwszy od przedwojennego szlagieru Czy pamiętasz tę noc w Zakopanem po Księżyc nad Kościeliskiem Wojciecha Młynarskiego i Białe lawiny w wykonaniu Skaldów. Osobną grupą utworów lżejszych jest coś, co zwykło się określać mianem “piosenki turystycznej”. W naszym przypadku jest to piosenka najwyższego lotu, wybrana z utworów pisanych głównie w latach siedemdziesiątych XX w. do słów najznakomitszych poetów: Władysława Broniewskiego, Kazimierza Wierzyńskiego czy Kazimierza Przerwy-Tetmajera (w wykonaniu zespołu SETA i PUW), ale i innych, nie mniej wartościowych – zarówno polskich jak i słowackich – pisanych i śpiewanych z potrzeby serca zauroczonego górami, a Tatrami w szczególności.
Ostatnią z zamieszczonych piosenek jest przejmujący i pięknie wykonany przez zespół Babsztyl utwór Kiedy góral umiera Pawła Kasperczyka, który po latach anonimowego ogniskowego obiegu, 2 kwietnia 2005 roku nabrał zupełnie niespodziewanego znaczenia.