“Gruzja, Armenia. Magiczne zakaukazie”, wyd. Bezdroża
Przewodnik opisuje kraje w polskiej literaturze podróżniczej poważnie zaniedbane. Również i ten przewodnik nie jest pozycją wyczerpującą temat. Ba, zaledwie porusza zagadnienia Zakaukazia: jego rozdarcia pomiędzy Azją i Europą, jego zabytków, krajobrazów, natury, zwyczajów, gościnności.
Autor: Krzysztof Kamiński
Rodzaj: przewodnik turystyczny
Seria: Kraje
Format: 12,4 cm x 17,5 cm
Objętość: 224 strony
Okładka: miękka foliowana ze skrzydełkami
W książce ponadto: mapki, rysunki, zdjęcia
Rok wydania: 2006
Miejsce wydania: Kraków
Wydawca: Wydawnictwo Bezdroża
Aby powstała książka opisująca Gruzję i Armenię w sposób wyczerpujący, musi pojawić się zainteresowanie tymi okolicami. Gruzja i Armenia to kraje, które na początku swojej powtórnej przygody z turystami (tym razem jednak z kilku stref walutowych) wymagają od podróżnika przygotowania na pewne niedogodności. Książka ta ma na celu pomóc podróżującym w odkryciu dla siebie tego słabo znanego przeciętnemu “obywatelowi świata” zakątka – od wieków rozdzieranego konfliktami i wojnami, od tysiącleci leżącego w polu zainteresowania wielkich mocarstw. Jednocześnie – miejsca, w którym są jeszcze ludzie gotowi pozbyć się najistotniejszych dóbr materialnych, by godnie przyjąć gościa… Będąc gośćmi w tej krainie – doceńmy to! Książka opisuje atrakcje turystyczne obu krajów z pominięciem jednak tych, które z powodu ryzyka zwiedzania (nadal tlące się konflikty w Abchazji czy Południowej Osetii, warunki pogodowo-drogowe – w Swanetii w Gruzji) mogą dla przeciętnego turysty stanowić zagrożenie. Z racji niedużej objętości przewodnika skoncentrowałem się na najważniejszych, nierzadko kluczowych dla rozwoju światowej architektury zabytkach, na temat których brak wyczerpującej i rzetelnej literatury.
Mam nadzieję, że uda mi się przekonać do wyjazdu jak najwięcej osób, aby Polacy – naród na tych terenach z potężnym kapitałem zaufania i nieposzlakowaną opinią – przestał być narodem z opowieści dziadków i rodziców, a stał się grupą konkretnych osób, z którymi wymienia się e-mailami i z radością oczekuje kolejnego spotkania u stóp Araratu, Kazbeka… lub Giewontu.